
Nadszedł ten moment, w którym czas zwiększyć ilość kalorii w diecie... Do tej pory nie było dużo jedzenia i nadal nie będą to
jakieś drastyczne zmiany, ale od dzisiaj dochodzi mi szósty
posiłek. Zmiany muszą być stopniowe w ten sposób organizm
zaadaptuje się do ich wdrożenia i w odpowiedni sposób wykorzysta
dodatkowe kalorie. Często spotykam się, że osoby robiące masę
rzucają się na ogromne ilości jedzenia i szybko łapią tkanką
tłuszczową przez co później na redukcji okazuje się, że nie za
wiele dobudowali suchych mięśni. Cały sęk w tym żeby rozsądnie
zwiększać podaż kcal i dokładać kolejne kilogramy powoli, ale już
„czystej” masy mięśniowej.
Przechodząc do rzeczy tak od dzisiaj będzie wyglądał mój jadłospis:
- 1. 6 całych jaj
- 2. 100g owsianki lub 70g kaszy manny, 20g rodzynek, 40g odżywki białkowej lub druga opcja tego posiłku to 100g ryżu, 200g kurczaka/indyka, warzywa zależy od dnia i, czy będę miał ochotę na coś słodkiego, czy jednak mięso.
- 3. 100g ryżu, 200g kurczaka/indyka, warzywa
- 4. 100g owsianki lub 70g kaszy manny, 20 g rodzynek,40g odżywki białkowej
- 5. 100g ryżu, 200g kurczaka/indyka, warzywa (jest to posiłek przetrenignowy)
Po treningu: 50g węglowodanów i 40g odżywki białkowej
- 6. 100g ryżu 200g kurczak/indyka, warzywa
Marko:
- 450g węglowodanów,
- 280 g białka,
- 35g tłuszczu.
Jak widać na razie tłuszcze są bardzo nisko, ale jak do tej pory bardzo mi to służy. Kolejną zmianą będzie właśnie zwiększenie tłuszczy. Kiedy? Odpowiedź jest prosta - jak waga stanie w miejscu.
Niedziela, 23 września 2018