
No Lwitam!
Dzisiaj troszkę z innej beczki, a mianowicie mój ostatni wynalazek czyli czekoladowo-kokosowy twaróg zjadany na śniadanie w formie alternatywy dla posiłku "białkowo tłuszczowego" (u mnie po prostu ten posiłek z rana zawiera niewielkie ilości węglowodanów co w przypadku chęci korzystania z "magii" b+t z rana oczywiście się w tej formie nie sprawdzi). Z góry zaznaczam, że nie jestem żadnym wyznawcą IIFYM ani nic z tych rzeczy, po prostu podchodzę według mnie "z głową" do pewnych rzeczy i uważam, że niewielki dodatek produktów "rekreacyjnych" w diecie (oczywiście wliczonych w zapotrzebowanie), w pewnych okresach jest całkiem niezłym pomysłem jeśli oczywiście wiemy co robimy. Do rzeczy: Generalnie moje śniadania to zazwyczaj jakaś forma omletu, jajecznicy bądź tłustego mięska, ale ostatnio wpadłem na taki pomysł:
Składniki:
- 30g gorzkiej czekolady (o zmniejszonej zawartości tłuszczu)
- 20g oleju kokosowego nierafinowanego (dla smaku i zapachu kokosa nierafinowany musi być)
- Twaróg półtłusty/tłusty/chudy -> kierować się makro ;).
- Słodzik bo gorzka czekolada nie słodka :D.
Słodzik i gorzką czekoladę wrzucamy do miski wraz z olejem kokosowym i zalewamy wrzątkiem, następnie do mikrofali na 1-1,5minuty aż zgęstnieje i się roztopi, wrzucamy twaróg i bełtamy wszystko na czekoladową maź ;D. Smacznego!
Ps. Nie zachęcam do korzystania z ww produktów, czy przepisu, wszystko powinno być dobrane pod nasze cele, nasze zdrowie (nietolerancje pokarmowe itd) oraz nasz zdrowy rozsądek. Ja zjadam pewne produkty na własną odpowiedzialność. Dziękuję za uwagę ;)!
Wtorek, 6 czerwca 2017