
Pod koniec ubiegłego tygodnia w sklepie Body Shop na ulicy Próchnika odbyła się pierwsza degustacja, trochę to zajęło bo sklep istnieje praktycznie od zawsze. Na pierwszy ogień poszedł nowy produkt firmy Scitec Amino Charge. Są to aminokwasy całodzienne z dodatkiem kofeiny wg. mnie idealny produkt do picia podczas treningu. Jeśli chodzi o smak o to chyba nie muszę pisać ze firma Scitec zawsze trzyma poziom i biorąc pod uwagę całokształt jest numerem jeden w kwestii smaków odżywek. Tak samo jest z Amino Charge, testowaliśmy smak brzoskwiniowy i jest na najwyższym poziomie. Degustacja wypadła bardzo dobrze, klienci byli mile zaskoczeni i nawet jeden zakupił produkt od razu, więc na pewno możecie spodziewać się częściej takich akcji w sklepie. Tego dnia wypadł mi trening pleców, więc oczywiście porcja Amino Charge wjechała podczas i sprawdziło się świetnie dużo więcej energii, lepsze skupienie i cały trening dużo efektywniejszy (chyba przy następnej paczce od Scitec’a zamówię sobie ten produkt.) Trening pleców wyglądał następująco:
- Przyciąganie do klatki na wyciągu dolnym siedząc chwytem prostym - 4 serie 15-20 powtórzeń
- Przyciąganie do klatki wyciągu górnego - 4 serie 12-15 powtórzeń
- Wiosłowanie sztanga podchwytem - 4 serie 8-10 powtórzeń
- Wiosłowanie pół sztangą - 4 serie 8-12 powtórzeń
- Wiosłowanie hantlem w opadzie - 4 serie 10-15 powtórzeń
- Martwy ciąg - 4 serie 8-15 powtórzeń (po ustanowionym rekordzie w martwym ciągu nie porywam się już na tak duże ciężary jak wcześniej, teraz skupiam się bardzie na idealnym dopięciu w końcowej fazie ruchu, a mimo kończyłem ćwiczenie 180kg na 8 powtórzeń).
Poniedziałek, 27 listopada 2017