
Siema!
Kolejny weekend za nami...
U mnie sobota jak zwykle pracowicie rano trening nóg a później dalszy ciąg remontu czyli kolejna praca. Wieczór zakończył się spotkaniem ze znajomymi, których nie widziałem już prawie 1,5 roku. Powspominaliśmy i wymieniliśmy się aktualnymi informacjami:D(czasem trzeba się wyluzować)
Trening natomiast wyglądał następująco:
- przysiad ze sztangą na karku
- wypychanie na suwnicy
- wyprosty na maszynie
- uginanie na maszynie leżąc
Po treningu siłowym jeszcze wpadło 25min cardio na rowerku
Przed imprezką udało się zjeść tylko 1 posiłek czyli moje ulubione płatki z odżywką białkową.
Późniejsze jedzenie oraz "picie":D pozostawiam bez komentarza bo nie ma się czym chwalić. Każdy jest tylko człowiekiem pamiętajcie o tym.
Aktualnie tak się prezentuje moja forma(szału nie ma ale też nie narzekam)
Pozdrawiam!
Niedziela, 20 sierpnia 2017