
Pierwszy tydzień budowania masy mięśniowej za mną, waga na czczo na ten moment to 90-91kg, więc praktycznie tyle samo co w szczycie masy w zeszłym roku co napawa mnie dużym optymizmem przed nadchodzącym off-season. Z kaloriami zacząłem na spokojnie, bo obecnie mam ich tylko ok. 2500 rozłożone na 5 posiłków, więc jest to naprawdę nie wiele, lecz ja akurat zaliczam się do osób, które nie muszą jeść po 10 worków ryżu dziennie żeby łapać dodatkowe kilogramy. Zależy mi żeby budować bardzo powoli przy jak najniższym bf, więc kcal będę dokładał stopniowo. Powoli rozkręcam też treningi na wyższe obroty, a zwłaszcza nogi, które dość długo nie były w ogóle trenowane.
Ostatni trening już został wykonany jak należy (efekt - problemy z chodzeniem przez dwa dni)
- Uginanie podudzi na leżąco - 4 serie 15 powtórzeń
- Front squat - 4 serie 6-12 powtórzeń
- Wypychanie na suwnicy jednonóż - 4 serie 15 powtórzeń
- Uginanie podudzi na leżąco - 4 serie 20 powtórzeń
- Wyprosty - 4 serie 8-15 powtórzeń
- Martwy ciąg na prostych nogach - 4 serie 8-12 powtórzeń
- Wykroki chodzone po 8 kroków na nogę - 4 serie
Poniedziałek, 10 września 2018