
Witam ponownie, czas na kolejny wpis w dzienniku.
W poprzednim tygodniu zaliczyłem wszystkie z sześciu planowanych
jednostek treningowych, więc w weekend wpadło małe co nieco :D.
Poza planowanymi posiłkami wpadł dość spory burger, a na deser fit
jabłecznik (niestety fit się kończy, kiedy pół blachy jesz za
jednym zamachem, i nawet nie zdążysz zrobić zdjęcia, bo jest taki
dobry :D).
W ostatnim czasie wspomniałem o suplementacji poprawiającej sen i regenerację.
Po tygodniowym stosowaniu ashwagandhy oraz tryptofanu mogę
powiedzieć, że widzę już zdecydowaną poprawę w jakości snu,
samopoczuciu w ciągu dnia.
Jednak muszę wspomnieć o jednym skutku ubocznym...
Przez pierwsze kilka godzin po przebudzeniu byłem bardzo ospały,
jednak po kilku dniach wszystko się unormowało i o dziwo budzę się
przed budzikiem, co nigdy się nie zdarzało.
Więc jeśli ktoś ma problemy ze snem, przebudzaniem, jakością snu
oraz regeneracją, to polecam uwzględnić taki zestaw w swojej
suplementacji.
A teraz trochę o planach sylwetkowych jeśli chodzi o przyszłość...
W planach mam pociągnięcie okresu masowego do początku,a
maksymalnie połowy maja (w zależności od staniu poziomu tkanki
tłuszczowej).
Po tym okresie planuje krótką redukcję pod wakacje (tzw.
"minicut"), aby w okresie letnim być w dobrej formie, a także
poprawić wrażliwość insulinową po okresie masowym.
Następnie po wakacjach wchodzę w kolejny etap budowania masy
mięśniowej, a ile będzie trwał nie jestem w stanie przewidzieć,
wszystko będzie na bieżąco ustalane.
Na głównym zdjęciu możecie zobaczyć jak prezentuje się moja forma po dzisiejszym treningu PUSH.
Zapraszam do śledzenia kolejnych wpisów które już niebawem !
Sobota, 25 marca 2017