
Plecy bez zmian zostaną priorytetem na kolejny rok, bez względu na to czy zdecyduję się na start jeszcze w tym roku czy dopiero na wiosnę. Za wszelką cenę będę starał się poprawić moją najsłabszą partię. Próbowałem już wielu metod, największy progres zaliczyłem trenując je dwa razy w tygodniu i przy tym najprawdopodobniej zostanę. Planuje też spróbować planu/metody, który wygląda tak, że przez dwa tygodnie CODZIENNIE trenujemy najsłabszą partię brzmi abstrakcyjnie, ale kto śledzi najlepszych kulturystów w kraju wie, że to działa, co prawda ciężko jest zrealizować ten plan, ale efekty są na pewno przykład: Karol Małecki i nogi…
Więc w dzień pierwszego treningu w tygodniu skupiam się na grubości pleców wyglądało to tak:
1.Wiosłowanie hantlem - 5 serii 8-12 powtórzeń
2.Martwy Ciąg - 4 serie 6-15 powtórzeń
3.Wiosłowanie sztanga podchwytem - 4 serie 8-12 powtórzeń
4.Wiosłowanie półsztangą - 4 serie 10-15 powtórzeń
5.Ściąganie wyciągu górnego szerokim chwytem - 4 serie 15-20 powtórzeń
Podczas treningu „cykneliśny” kilka fajnych fotek, bo tego samego dnia kręciliśmy spot reklamowy, który może wyjść bardzo ciekawie. Pierwszy raz brałem udział w takim projekcie i aż sam jestem ciekawy efektu końcowego. Formę robiłem w kilka dni, magiczne sztuczki z odwodnieniem plus dobry obiektyw i światło mogą zdziałać cuda.
Wtorek, 13 czerwca 2017