
Siema!
Po targach już nie ma śladu więc czas wrócić do codziennego życia czyli treningów i normalnego jak na mnie jedzenia:D
Od poniedziałku udało się już wprowadzić tradycyjny system żywieniowy wiec standardowo 3 posiłki. Po treningu mocno węglowy, drugi posiłek białko+tłuszcz i na kolację białko-węgle.
Dzisiaj padło na trening nóg, który udało się zrobić ze starym znajomym z czasów kiedy przygotowywałem się do debiutów w fitness plażowym.
- wyciskanie na suwnicy
- przysiady ze sztanga na karku
- wyprosty na na maszynie
- uginanie nóg leżąc
- martwy ciąg na prostych nogach
Po treningu sprawdzian aktualnej formy
jeszcze małe zakupy i najpyszniejszy posiłek po treningowy czyli płatki z białkiem.
Dzisiejszy dzień należał do tych nielicznych w których mogłem robić na co tylko mam ochotę i tak też było.
Odpoczynek i leniuchowanie to była moja domena w pierwszej połowie dnia:D
Druga połowa to już moja tajemnica ale była naprawdę fantastyczna możecie mi wierzyć na słowo:D
Wieczorny posiłek mega klasyczny czyli ryż+indyk+warzywa.
Naszło mnie jednak na wielkie ilości słodyczy i dzisiejszy bilans został mocno zwiększony.
Piątek, 15 września 2017