
No Lwitam serdecznie!
Jak wiadomo lecenie na 110% przez cały rok to nie najlepszy pomysł w kontekście progresji, dlatego ja również robię okresy, w których trenuję nieco lżej :). Aktualnie troszkę wynikło to z problemów stawowych, lekko nadwyrężyłem bark no i odezwały się plecy, dlatego też idealny moment na lżejsze treningi :). Lżejsze treningi nie oznaczają u mnie jakiegokolwiek odpuszczania, po prostu nie cisnę do upadku, a ciężary wędrują lekko w dół na rzecz zwiększonej liczby powtórzeń, ot tyle magii :).
Ktoś zapytał cóż to za ustrojstwo mam na barku, otóż to tapeing w celu odciążenia i zredukowania lekkiego dyskomfortu w tym barku, dodatkowo pracuję rozluźniajac nadmiernie napięte mięśnie nadgrzebieniowe, obłe oraz m. podłopadkowy (w zasadzie od strony jedynie dostępnej czyli przyczepu) w celu zwiększenia ograniczeń rotacyjnych w tych moich nieszczęsnych stawach ramiennych. W dolnej części ciała również skupiam się głównie na rotacjach w biodrze oraz stawie skokowym :).
Na dziś tyle, jak będą chętni to może pyknę coś więcej o moich mobilkach bo coraz więcej osób można zauważyć, którzy się zabierają za temat, a niestety niewiele osób robiących to dobrze i z głową :). Pyk!
Czwartek, 13 kwietnia 2017