
Siema!
Niestety powrót do treningów nie był najszczęśliwszym momentem ostatnich dni. Lekki naciągnięcie mięśnia trochę przeszkodziło w wypełnieniu wszystkich założeń treningowych.
Całe szczęście, że pracuje ze świetnymi fachowcami więc na szybko poskładali co się dało i dochodzę do siebie.
Musiałem jednak trochę zmienić założenia treningowe i na jednym treningu robiłem tylko to co mogłem:
- przysiad ze sztangą na karku 5x5 skończyłem chyba na 110kg (czuję niestety w nogach ta przerwę)
- wiosłowanie sztangą w opadzie 5x8 tutaj ciężar około 80kg więc nie ma tragedii
- wyciskanie sztangi na ławce płaskiej 5x100 kg + rozpiętki w bramie
- wyciskanie hantli stojąc 4x12
- unoszenie na boki 3x15
- biceps + triceps w superserii
Później ciąg dalszy nauki skakania przy pomocy skakanki. Jednak jest to trudniejsze niż się wydaje. Jakoś jednak muszę to ogarnąć bo na 100% się przyda w treningu.
Następnie powrót do domu i czas na posiłek.
Trochę pracy jest ale lepiej za dużo niż za mało:P
Pozdrawiam!
Poniedziałek, 24 września 2018