
Witajcie. W piątek miałam możliwość zrobienia fajnego treningu z moją koleżanką Natalką. Na co dzień Natka ćwiczy
sambo pod okiem Doriana Styrcza, i szczerze, jest
niezła w te klocki.
Tak na marginesie, pisze też pracę doktorską na Politechnice Łódzkiej- czyli w zdrowym ciele zdrowy duch(-: Tematem treningu były ćwiczenia zapaśnicze- dla mnie codzienność, ale dla Natalii nieco odmienna formuła, ponieważ sambo bardziej jest podobne do judo, ale atutem było to, że mogłam robić trening z dziewczyną, i to wagowo do mnie podobną. Robiłyśmy technikę, dużo pracy przy siatce, obrony nóg, wychodzenie z klinczu itp. Każda seria po 4 minuty. Nie uciekałyśmy też od grapplinu- walka o pozycję, utrzymywanie pozycji, a sparing ze wszystkimi technikami kończącymi.
Mimo Natalki większego doświadczenia, udało mi się wybronić trójkąt, „balachę”, a nawet przejść do ofensywy. Było fajnie- nareszcie mogłam nie dusić trolli(-: Czekam teraz na wizytę Weroniki Zygmunt, jednej z najlepszych zapaśniczek w polskim kobiecym MMA. Każdy trening kończę suplami: kreatyna z bcaa i trochę węgli. Nareszcie udało mi się przekonać do picia większej ilości wody- 3,5 litra daje radę(-: Jest moc(-:
Pozdrawiam serdecznie
Sylwia „Mała” Juśkiewicz
Niedziela, 9 lipca 2017