
Najczęściej zadawane pytanie, które słyszę od klientów czy to w sklepie czy na siłowni to „co jeść żeby przytyć” lub „co brać na masę”. W dzisiejszym poście postaram się odpowiedzieć na te pytania, bo odpowiedź jest bardzo prosta. NIE MA magicznego środka dzięki, któremu nic nie robiąc zbudujemy chociażby gram masy mięśniowej. Sam jestem obecnie w okresie budowania masy mięśniowej i czasami jest dużo ciężej niż na redukcji gdy trzeba jeść już kolejny posiłek, a ostatni dobrze jeszcze się nie strawił. Tak i to jest właśnie cały sekret JEDZENIE!! I w słowa w stylu „jem dużo” jakoś ciężko mi w nie uwierzyć, bo tak naprawdę ja nie pochłaniam jakiejś dużej ilości kalorii, ale do rzeczy i sami będziecie mogli ocenić czy jecie dużo i dlaczego ewentualnie nie rośniecie. Moja dieta nie jest jakoś super urozmaicona, ale to ze względu na brak czasu na bawienie się w master chefa, więc jest prosto, ale skutecznie, a wygląda to tak:
1. 70g kaszy jaglanej, 30g rodzynek, mrożone truskawki (ilość na oko), 50g odżywki białkowej;
2. 100g ryżu, 200g kurczaka, warzywa, 10g oleju kokosowego;
3. 5 całych jajek, pół paczki wafli ryżowych;
4. 100g ryżu, 200g kurczaka, warzywa, 10g oleju lnianego;
5. 100g ryżu, 200g kurczaka, warzywa, 10g oleju kokosowego;
Po treningu od razu 30g jaglanej, 50g rodzynek, 40g odzywki białkowej;
6. 400g ziemniaków lub 100g makaronu durum, 200g indyka mielonego.
Więc jak widzicie trochę tego jest ale uwierzcie mi, TO NIE JEST DUŻO!! Odpowiedzcie teraz sobie na pytanie czy jecie dużo? Oczywiście nie mówię żeby brać przykład ze mnie i od razu rzucać się na takie ilości jedzenia jak ja, bo wiadomo każdy ma swoje indywidualne zapotrzebowanie, ale ten sport to w dużej mierze wychodzenie poza swoją strefę komfortu i czasami trzeba robić rzeczy na które nie do końca ma się ochotę…a poniżej moja aktualna forma, waga to ok. 96kg więc jak widzicie masa w pełni.
Środa, 18 października 2017