
Tropikalne upały zdecydowanie mi nie służą zwłaszcza w mieście. Wiatrak i duże ilości wody jakoś pomagają przetrwać. Jedyny plus taki, że można zrobić trening, cardio i saune za jednym zamachem. W ten chyba najcieplejszy dzień tego lata wypadł mi trening klatki, oj długo zbierałem się w sobie żeby zebrać się na niego, ratowałem się podwójną dawką przetreningówki, ale ostatecznie udało i o dziwo trening na pełnych obrotach, duże ciężary i spora intensywność. Tradycyjnie zacząłem od mojego sztandarowego ćwiczenia czyli….
- Wyciskanie hantli na ławce skośnej - 5 serii 8-15 powtórzeń
- Rozpiętki na bramie (imitacja butterfly’a-na zdjęciu) - 4 serie 15-20 pówtrzeń
- Wyciskanie sztangi na ławce poziomej - 3 serie 6-10 powtórzeń
- Wyciskanie na maszynie typu Hammer (skos w dół) - 4 serie 12-15 powtórzeń
- Rozpiętki na ławce skośnej - 4 serie 10-15 powtórzeń
Po treningu dosłownie mokry jakbym wyszedł spod prysznica, więc 30 min cardio w zupełności wystarczyło. Posiłek potreningowy wyjątkowo nie typowy bo była to karkówka z batatami.
Środa, 2 sierpnia 2017