
Długo czekałem na ten weekend i choć nie jestem fanem tego typu imprez to z racji, że było to wesele bliskich znajomych wiedziałem, a raczej miałem nadzieje, że będzie zupełnie inaczej niż na weselach na jakich dotychczas miałem okazje być. I nie zawiodłem się. Jedzenie było naprawdę przepyszne... ile kcal pochłonąłem? Oj ciężko by było zliczyć…mięsa, ciasta, desery nie starczyło by dna by to wszystko wymienić, cardio w postaci tańca, mnóstwo konkursów, przesympatyczni ludzie naprawdę wesele pierwsza klasa. Tak się dobrze bawiliśmy z grupą znajomych, że zakończyliśmy wesele o 7 rano, a na 16 poprawiny. Wstać było bardzo ciężko, do tego upał nie ułatwiał zadania. W niedziele już energii dużo mniej, ale kolejnym zaskoczeniem był..grill, ogromny grill na 150 osób, który naprawdę robił wrażenie. Od poniedziałku już powrót do rutyny, bo urlop coraz bliżej, a forma delikatnie uciekła ,ale dla takiej dobrej zabawy - było warto!
Poniedziałek, 30 lipca 2018