
Siema !
Jakiś czas temu w Łodzi otworzyła się pierwsza
restauracja/kawiarnia dla osób zdrowo się
odżywiających, które chciałby zjeść coś słodkiego bez wyrzutów
sumienia.
Zbierałem się dość długi czas do jej odwiedzenia, ale w końcu się
udało !
Kawiarnia nazywa się "Chude ciacho" i mieści się na ulicy
Narutowicza 25 w Łodzi.
W środku niewiele miejsca, ja akurat byłem tam w tygodniu w godzinach popołudniowych,ale w
weekend pewnie brakuje wolnych miejsc i trzeba się trochę
naczekać.
W menu mamy dostępne wszelkiego rodzaju naleśniki, pankejki, gofry,
ciasta, desery, ale są także
burgery dla lubiących zjeść coś wytrawnego.
Wielkim plusem jest to, że w karcie mamy dokładnie rozpisane składy
oraz makro wszystkich dań.
Ja ze swojej strony zdecydowanie mogę polecić "Chude ciacho", na
prawdę warto się tam wybrać
i spróbować tych pyszności !
Dzisiaj spędziłem cały dzień w pracy i to jeden z niewielu dni
kiedy nic mi się nie chciało,
trening był ostatnią czynnością na którą miałem ochotę, a w głowie
była myśl żeby odpuścić.
Jednak żeby coś osiągnąć trzeba na to ciężko pracować i nie szukać
na siłę wymówek.
Akurat w planie wypadał drugi trening nóg w tym tygodniu, także tym
bardziej się nie
zastanawiałem, bo jest to partia która u mnie odstaje od reszty
sylwetki.
Trening szybki, intensywny i zwieńczony 20 minutowym cardio.
1. Martwy ciąg na prostych nogach z hantlami 10/8/8/6/6 +
dropset.
2a. Wykroki chodzone z hantlami 15/15/10/10/10 na nogę.
2b. Żuraw 5 x 10.
3a. Wypychanie na suwnicy 4 x 15.
3b. Wyprosty siedząc 4 x 12.
3c. Uginanie leżąc 4 x 10.
4a. Uginanie stojąc 3 x 10.
4b. Wyprosty siedząc (stopy na zewnątrz) 3 x 12.
5a. Przywodziciele na maszynie 3 x 15.
5b. Odwodziciele na maszynie 3 x 15.
I zakończyłem wspięciami na palce w 3 seriach łączonych.
Zadowolenie po treningu bezcenne ;).
Sobota, 27 maja 2017