
Siema!
Czy wy też uważacie, że czas leci jak szalony?
Robiliście już podsumowanie w tym roku czy jeszcze nie mieliście okazji?
Ja powoli już zaczynam się zastanawiać nad tym tematem.
Bardzo ogólnie powiem, że ten rok znowu był dla mnie przełomowy pod wieloma względami.
Sportowymi na 100% gdyż przerósł moje najśmielsze oczekiwania.
W tym aspekcie czuję się spełniony i wiem, że przekroczyłem swoje granice mentalne oraz wytrzymałościowe.
Mam nadzieję, że kolejny będzie równie owocny. Ale z lepszym rezultatem końcowym.
A wracając do treningu:
- zercher squad
- glure bridge
- goodmornings
- ghr
- rdl z kettlem
Tym razem poszło już o wiele przyjemniej i bardziej satysfakcjonujące. Jestem bardzo zadowolony z tego jak to się aktualne wszystko odbywa.
Mam nadzieję, że też macie podobne odczucia na koniec roku?
Trzymam za was kciuki!
Pozdrawiam
Poniedziałek, 26 listopada 2018